Tegoroczny sezon na aronię rozpoczął się wyjątkowo wcześnie, jednak nie przyniósł rolnikom oczekiwanych zysków. Niesprzyjające warunki pogodowe, mniejsze zbiory oraz wyjątkowo niskie ceny skupu stawiają polskich plantatorów aronii w trudnej sytuacji. Czy polski superowoc ma szansę przetrwać ten kryzys?
Wczesna wiosna przyspieszyła wegetację aronii, jednak towarzyszące jej przymrozki znacznie ograniczyły tegoroczne zbiory. Szczególnie dotknięci zostali plantatorzy z regionów, gdzie temperatury spadły poniżej zera. Mimo mniejszych zbiorów, największym problemem okazały się niskie ceny skupu, które są nawet niższe niż w latach 90. XX wieku.
W ostatnich latach nastąpił znaczny wzrost upraw aronii, co przełożyło się na zwiększoną podaż na rynku. Mimo wielu badań potwierdzających zdrowotne właściwości aronii, wciąż brakuje skutecznej promocji tego owocu wśród konsumentów.Na rynku pojawia się coraz więcej produktów z aronią, co zwiększa konkurencję i obniża ceny.
Niska cena skupu nie pokrywa nawet kosztów produkcji, co zmusza wielu rolników do rezygnacji z upraw aronii. Jest to poważne zagrożenie dla polskiej produkcji tego owocu, który przez lata był uważany za naszą specjalność.
Mimo trudnej sytuacji polskich producentów, nie można zapominać o wyjątkowych właściwościach zdrowotnych aronii. Bogactwo witamin, minerałów i antyoksydantów sprawia, że jest ona cennym składnikiem diety. Regularne spożywanie aronii może wspierać układ odpornościowy, obniżać ciśnienie krwi i poprawiać cholesterol.
Aronia to polski skarb, który zasługuje na lepszą przyszłość. Odpowiednie działania mogą pomóc uratować tę gałąź rolnictwa i zapewnić konsumentom dostęp do zdrowych i naturalnych produktów.