Kapitalne widowisko zafundowali kibicom drużyny KS Norwid Częstochowa oraz Ślepsk Suwałki w niedzielny wieczór. Ostatecznie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 3:2.
Drużyna Ślepska jest dla częstochowian bardzo niewygodnym przeciwnikiem, gdyż w dotychczasowych trzech meczach na poziomie PlusLigi Norwid zdołał wygrać zaledwie dwa sety. Dziś również zapowiadało się na ciężką przeprawę, bo gospodarze złapali dobrą serię, którą dopiero w ostatniej kolejce przerwał Projekt Warszawa.
Pierwsze dwa sety były niejako potwierdzeniem wcześniejszych zapowiedzi. W obu partiach decydowały detale i gra na przewagi. W pierwszej partii górą minimalnie był Ślepsk, ale w kolejne to samo zrobił Norwid i po dwóch setach mieliśmy remis 1:1. W trzecim również było bardzo równo, ale w drugiej fazie seta lepiej zaczęli grać błękitno-granatowi i wygrali dość pewnie 25:20. Otworzyła się szansa na zdobycie trzech dużych punktów meczowych, co dałoby awans na piątą lokatę w tabeli PlusLigi. W czwartej partii to jednak Ślepsk lepiej zaczął, prowadził już 5:1 i pomimo małych problemów dowiózł to prowadzenie do samego końca, doprowadzając do tie breaka. Ostatni akord tego meczu dał najwięcej emocji i zwrotów akcji. Przy zmianie stron to Norwid prowadził 8:5, aby za moment przegrywać 9:10. Końcówka była bardzo nerwowa, znów grana na przewagi, a częstochowianie mieli aż trzy piłki meczowe. Niestety ich nie wykorzystali, a pierwszą okazję do zakończenia meczu wykorzystali miejscowi i dwa punkty meczowe zostały na Suwalszczyźnie.
Dla Norwida to szósta porażka w sezonie, ale dalej dająca miejsce w czołowej szóstce. Podopieczni trenera Silvy mają 29 punktów i już w piątek czeka ich bezpośrednie starcie z sąsiadem w tabeli – ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
📸 Marek Tęcza Fotografia