W niedzielę, podczas 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, miłośnicy morsowania z Częstochowy i okolic zgromadzili się, by wspólnie wejść do lodowatej wody i wesprzeć szczytny cel. Dzięki zaangażowaniu uczestników i organizatorów udało się pobić rekord liczby osób jednocześnie morsujących na rzecz WOŚP – do wody weszły aż 204 osoby, bijąc zeszłoroczny wynik, który wynosił 198 osób.
Rekord w blasku słońca
Już od pierwszych chwil wydarzenia atmosfera była wyjątkowa. Podczas rozgrzewki niebo dosłownie „otworzyło się” nad uczestnikami, oświetlając ich uśmiechnięte twarze i dodając energii do wspólnego bicia rekordu.
Wśród morsujących znalazło się 11 osób, które zdecydowały się na swój pierwszy kontakt z zimną wodą, co zostało uhonorowane specjalnymi dyplomami. Wiadomo jednak, że debiutantów było znacznie więcej, co tylko potwierdza rosnącą popularność tej aktywności.
Medale – wyjątkowa pamiątka
Tegoroczne wydarzenie miało również szczególny akcent – po raz pierwszy w historii wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale. To ukłon organizatorów w stronę morsujących za ich zaangażowanie i wsparcie dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. „Mamy nadzieję, że medale będą dla Was piękną pamiątką tego wyjątkowego dnia” – podkreślają organizatorzy.
Za oprawę wizualną odpowiedzialni byli Krzysztof Szewczyk i Emilia Jędrzejczyk, która jednocześnie koordynowała całe wydarzenie. Nad bezpieczeństwem morsujących czuwali Iwonka Kubiczek i Marcin Poch.
Wdzięczność i radość
Organizatorzy nie kryją wdzięczności wobec każdego, kto przyczynił się do sukcesu tego wydarzenia. „Dziękujemy każdemu jednemu ciałku, które pomogło nam dokonać tego rekordu!” – napisali na swoich kanałach społecznościowych.
Morsowanie dla WOŚP w Częstochowie to nie tylko wspólne wejście do lodowatej wody, ale również okazja do integracji, świetnej zabawy i – co najważniejsze – wsparcia najważniejszego celu Finału WOŚP. Wszyscy uczestnicy pokazali, że zimno to tylko stan umysłu, a serca zawsze pozostają gorące.
Gratulujemy pobicia rekordu i z niecierpliwością czekamy na informację o zebranej kwocie. Do zobaczenia za rok!
Fot. Marek Tęcza