„NIE ZNAM DRUGIEJ TAK SPOŁECZNIE LOJALNEJ WSI…”

Katarzyna Hyra to prawdziwa kobieta renesansu, która dba o swoją małą ojczyznę – Kawki. Porozmawialiśmy między innymi o tym, jak wygląda życie lokalnego społecznika. Zapraszamy do lektury!

ŻR: Zaglądamy dziś do miejscowości Kawki w gminie Panki. Opowiedz nam na początek trochę historii tego miejsca i całej Waszej społeczności.

KH: Kawki to mała wieś w Gminie Panki. Nazwa wzięła się prawdopodobnie od Kuźnika o nazwisku Kawka. Ma to nierozerwalny związek z występowaniem rud żelaza na tych terenach. W miejscu nieczynnego już we wsi młyna, znajdowała się Kuźnica napędzana kołem wodnym, która dostarczała żelazo do huty w Pankach. Obecnie w wiosce znajduje się nieco ponad 60 gospodarstw domowych. Ja mieszkam tutaj od 20 lat i bardzo sobie cenię mieszkańców. Panuje tutaj bardzo serdeczna atmosfera, a sąsiedzi są bardzo życzliwi. Cała społeczność wraz z sąsiadującą wsią Praszczyki angażuje się w lokalne inicjatywy.

ŻR: Jesteś w Kawkach sołtysem, z jakimi sprawami na co dzień musisz się zmagać?

KH: Tak, jestem sołtysem od roku. Przejęłam odpowiedzialność po mieszkance, która pełniła funkcję sołtysa od ponad 30 lat. Mam jeszcze małe doświadczenie, ale staram się pomagać i słuchać mieszkańców. Jestem otwarta na ludzi i ich potrzeby. Jestem w pełni zaangażowana w życie i działalność wsi. Jako sołtys mam za zadanie reprezentować sołectwo na zewnątrz, uczestniczyć w Sesjach Rady Gminy oraz przede wszystkim zabiegać o realizację zbiorowych potrzeb mieszkańców. Pobieram również podatki i opłaty oraz przekazuję mieszkańcom wszystkie informacje, które dotyczą naszej Wsi.

ŻR: Jakie zatem widzisz potrzeby na najbliższe miesiące/lata, aby Wasza społeczność mogła jeszcze swobodniej funkcjonować?

KH: Potrzeby mamy duże. Wiemy jednak, że to kwestia czasu, aby wszystkie zrealizować. W tej chwili jesteśmy w trakcie remontu strażnicy OSP Kawki. Strażacy w czynie społecznym większość prac wykonują swoimi rękoma. Jest to jedyne miejsce, gdzie nasza społeczność ma możliwość się spotkać i dlatego wszystkim mieszkańcom bardzo zależy, aby remont zakończył się jak najszybciej.

ŻR: Bycie sołtysem to jednak nie koniec Twoich funkcji. Jesteś również założycielką Koła Kreatywnych Gospodyń Wiejskich w Kawkach. Jak zaczęła się ta historia?

KH: Tak, zostałam wybrana na przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich w Kawkach. Na wsi mamy wiele wspaniałych kobiet i dlatego z inicjatywy kilku z nich w lipcu 2024 reaktywowałyśmy KGW. Wspólnie wymyśliliśmy nazwę Koło Kreatywnych Gospodyń Wiejskich w Kawkach. Koło łączy wspólną inicjatywę dwóch wsi Kawki i Praszczyki. Obecnie członkiń mamy 25 jednak jesteśmy otwarte na nowe osoby. Pomysł był dość naturalny, a jego realizacja bardzo szybka. KGW istniało na wsi już od 50 lat. Kobiety należące do niego bardzo prężnie działały, a my za ich motywacją postanowiłyśmy kontynuować pracę na rzecz mieszkańców, kultywować regionalne tradycje oraz łączyć naszą wspólnotę.

ŻR: Jakie podejmujecie działania w swoim KGW, aby aktywizować mieszkańców i jednocześnie ich integrować?

KH: Koło działa bardzo intensywnie i ma mnóstwo pomysłów. Oczywiście nie działam sama, gdyby nie wspólne zaangażowanie kobiet, wielu inicjatyw nie udałoby się zrealizować. Jesteśmy bardzo różne, każda z nas ma inne umiejętności, które pomagają nam w działalności. Mamy natomiast wspólny cel, którym jest pielęgnowanie naszej małej społeczności. Każda z nas wnosi do Koła coś innego, a od pomysłu do realizacji jest bardzo krótka droga. Nasza działalność jest oparta na dużej współpracy z miejscową OSP. Dzięki naszym kolegom możemy realizować nasze pomysły i to zawsze na nich możemy liczyć, gdy potrzebujemy pomocy. Nasz wspólny cel jest jeden i dlatego większość lokalnych przedsięwzięć tworzymy razem. Na koncie mamy już akcje charytatywne, z czego jesteśmy bardzo dumne. Wiele inicjatyw za nami n.in. Ognisko Integracyjne, przemarsz z Kolędowaniem i Gaikiem, Kulig z ogniskiem, Dzień Kobiet. Dbamy również o najmłodszych mieszkańców. Dla nich był przygotowany Mikołaj, warsztaty na Pierwszy Dzień Wiosny z robienia Marzanny. Mamy także zdolne artystki, które z przedstawieniem objechały już 6 przedszkoli. Plany na ten rok są ogromne i już nie możemy doczekać się ich realizacji. Każda nasza inicjatywa ma za zadanie dać mieszkańcom poczucia przynależności do wsi oraz pokazać jak możemy wspólnie spędzać czas.

ŻR: Jak widać, jesteś urodzonym społecznikiem. Masz jeszcze w planach inne działania w swojej miejscowości?

KH: Oczywiście plany są. Chcę, aby nasza wieś dalej się rozwijała, a dzięki wspaniałym osobom tutaj mieszkającym mogę śmiało powiedzieć, że tak będzie. Mamy ograniczone możliwości ze względu na naszą liczebność jednak nie ilość, a jakość wpływa na nasze życie. Dalej będziemy dążyć, aby je polepszać. Po latach mieszkania na Kawkach jestem bardzo szczęśliwa, że to właśnie tu mnie życie pokierowało. Nie znam drugiej tak społecznie lojalnej wsi ani tak wspaniałych, pomocnych i uśmiechniętych ludzi.

ŻR: Dziękuję za poświęcony czas i życzę wielu sukcesów w Waszej małej ojczyźnie!

KH: Dziękuje również za wywiad!

Fot. KGW Kawki

Udostępnij:

Facebook
Twitter
X
LinkedIn
Search

Najbardziej Popularne

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.