W LUBLINIE CZEKA NAS STARCIE DAWIDA Z GOLIATEM

W sobotni wieczór Włókniarz Częstochowa czeka arcytrudne zadanie. Biało-zieloni pojadą na terenie aktualnego mistrza Polski – Motoru Lublin, który znakomicie rozpoczął sezon i potwierdził mistrzowskie aspiracje.

Częstochowskie „Lwy” na inaugurację przegrały na własnym torze z GKM-em Grudziądz 39:51, co dla wielu fanów było bardzo przykrą niespodzianką. Drużyna z Grudziądza dokonała historycznego wyczynu, wygrywając pierwszy raz pod Jasną Górą. Ten wynik z pewnością nie napawa optymizmem przed aktualnym sezonem, a jeszcze bardziej martwi postawa zawodników Włókniarza. W pierwszym meczu jedynie Jason Doyle dotrzymywał kroku rywalom i w sześciu startach zdobył łącznie 14 punktów. Nieźle spisał się także Piotr Pawlicki, autor 10 punktów. Reszta drużyny pojechała jednak dużo poniżej oczekiwań. W kratkę jeździł kapitan biało-zielonych Kacper Woryna, a bardzo słabo spisali się Mads Hansen oraz Wiktor Lampart (odpowiednio 3 i 1 punkt). Można powiedzieć, że tradycyjnie zawiedli juniorzy, którzy najpierw przegrali swój bieg 1:5, a w pozostałych startach jedynie raz Franciszek Karczewski był w stanie dorzucić jedno „oczko”.

W tym tygodniu poprzeczka wędruje bardzo wysoko. Motor Lublin to aktualny mistrz Polski, który w pierwszej serii spotkań rozgromił na wyjeździe Falubaz Zielona Góra 59:31. Liderem „Koziołków” był tym razem Dominik Kubera (13 punktów), ale równie dobrze pojechała cała formacja seniorska, co złożyło się na okazałe zwycięstwo drużyny Macieja Kuciapy.

W poprzednim sezonie częstochowianie dwukrotnie musieli uznać wyższość Motoru. Najpierw w 4 kolejce na stadionie przy ulicy Olsztyńskiej lublinianie wygrali 51:39, a do zwycięstwa poprowadził ich tercet Kubera-Zmarzlik-Lindgren. Po stronie gospodarzy jedynie Leon Madsen był w stanie „wykręcić” dwucyfrowy wynik, ale tego dnia to było za mało na rozpędzony Motor. W rewanżowym starciu częstochowianie walczyli o ligowe punkty, ale ponownie to przeciwnicy byli górą, tym razem przed własną publicznością wygrali 48:42, a tym razem najwięcej punktów dla Motoru zdobył duet Zmarzlik-Przyjemski. Po częstochowskiej stronie jak zwykle liderem był Leon Madsen (16 punktów), a po 10 punktów zanotowali także Mikkel Michelsen i Kacper Woryna.

Ten sezon zaczął się dla kibiców Włókniarza bardzo źle, a terminarz pokazuje, że o pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach może być na razie bardzo trudno. W sobotni wieczór czeka nas klasyczne starcie Dawida z Goliatem. Idąc za biblijną historią, może i tym razem Dawid wyjdzie z tej walki zwycięsko.

Orlen Oil Motor Lublin – Krono-Plast Włókniarz Częstochowa (sobota 19.04, godz. 18:00)

Fot. damian.bachniak.photography

Udostępnij:

Facebook
Twitter
X
LinkedIn
Search

Najbardziej Popularne

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.