Raków Częstochowa zdobył kolejne trzy punkty w drodze po mistrzostwo Polski. Tym razem częstochowianie wygrali 2:0 w Mielcu po golach Baratha i Brunesa.
Czerwono-niebiescy już w pierwszej połowie trafili do siatki, ale po analizie VAR bramka została anulowana z powodu pozycji spalonej jednego z zawodników Rakowa. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis, ale „Medaliki” w drugiej części meczu zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw bramkę zdobył wprowadzony w drugiej połowie Peter Barath, a kropkę nad „i” postawił najlepszy strzelec Jonatan Brunes.
Raków wykonał zadanie i wieczorem może nasłuchiwać w spokoju wieści z Poznania, gdzie Lech podejmie Puszczę Niepołomice.