Kibice Włókniarza Częstochowa od wczoraj przeżywali trudne chwile, z niepokojem wyczekując wiadomości o stanie zdrowia swojego lidera – Jasona Doyle’a. Wszystko za sprawą dramatycznie wyglądającego wypadku podczas sobotniego Orlen Oil Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie.
W 15. biegu zawodów, na wejściu w pierwszy łuk, doszło do kolizji między Doyle’em a jego rodakiem, Maxem Frickiem. Doyle, walcząc twardo o pozycję, stracił panowanie nad motocyklem i z ogromną siłą uderzył w dmuchaną bandę otaczającą tor. Zawodnik długo nie podnosił się z toru, a na trybunach zapanowała cisza pełna napięcia. Pierwsze doniesienia były przytłaczające – komentatorzy i członkowie jego zespołu przekazywali, że doszło do złamania nogi.
Na szczęście rzeczywistość okazała się mniej dramatyczna, choć wciąż niepokojąca. W niedzielny poranek klub Włókniarz Częstochowa wydał komunikat, w którym poinformował, że Doyle doznał urazu biodra. Przez kilka godzin kibice drżeli o stan zdrowia swojego bohatera – nie było bowiem wiadomo, czy uraz nie okaże się poważniejszy.
Po południu sam Jason Doyle rozwiał wszelkie wątpliwości. Na swoim profilu na Instagramie podziękował kibicom za ogromne wsparcie i poinformował, że doznał jedynie zwichnięcia lewego biodra, a wszystkie jego kości są całe. Zawodnik zaznaczył także, że niebawem zamierza wrócić do ścigania.
Dla Włókniarza i jego fanów to ogromna ulga – Doyle to nie tylko filar częstochowskiego zespołu, ale też jeden z najtwardszych i najbardziej walecznych zawodników w całej lidze. Dla samego Australijczyka to kolejny groźny incydent w bogatej karierze, która nie raz wystawiała jego ciało na ciężkie próby.
Jedno jest pewne – Jason Doyle po raz kolejny udowodnił, że nie tylko potrafi walczyć na torze, ale również z podniesioną głową znosi przeciwności losu. Częstochowa czeka na Ciebie, Jason. Wracaj szybko do zdrowia i znowu pokaż na torze, dlaczego jesteś jednym z najlepszych!
#żużel#wypadeknatorze#kontuzja#twardelądowanie#twardyzawodnik
Mat. damian.bachniak.photography
Fot. Tomasz Wójciak