Do niedzielnego wieczoru musimy poczekać, by poznać odpowiedzi na pytania nurtujące częstochowskich kibiców speedwaya.
Jak poradzą sobie Lwy wobec braku swojego lidera, Jasona Doyle’a, i kto weźmie na siebie ciężar odpowiedzialności za wynik?
Czy Piotr Pawlicki wraz z Kacprem Woryną poprowadzą Włókniarz do ważnych dwóch punktów w starciu z Falubazem Zielona Góra?
I wreszcie – jak powitany zostanie Leon Madsen i czy na doskonale znanym sobie torze przy Olsztyńskiej poprawi swoją dotychczasową mierną postawę, a tym samym popsuje szyki gospodarzom?
Już w najbliższą niedzielę, o godzinie 19:30, na KRONO-PLAST Arenie w Częstochowie, w ramach 6. kolejki PGE Ekstraligi, Włókniarz Częstochowa podejmie drużynę STELMET FALUBAZU Zielona Góra.
Włókniarz, który wbrew wcześniejszym opiniom specjalistów radzi sobie bardzo dobrze, zajmując obecnie 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 4 punktów, będzie musiał poradzić sobie bez swojego lidera.
Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że w miejsce kontuzjowanego Jasona Doyle’a trener nie może zastosować zastępstwa zawodnika, czyli popularnej ZZ-tki.
W tym przypadku do składu trzeba będzie awizować innego zawodnika – być może nawet juniora.
Na razie w obozie Włókniarza panuje cisza. Pierwsze decyzje trenera Staszewskiego poznamy już jutro.
Czy jednak awizowany skład pokryje się z tym, który zobaczymy w niedzielę?
Cała sytuacja dodaje tylko pikanterii temu bardzo ważnemu pojedynkowi.
Jedno jest pewne – w niedzielę warto wybrać się na Włókniarz!
🖊️ 📸 damian.bachniak