Sobotni wieczór w duńskim Holsted okazał się wyjątkowo udany dla Kacpra Woryny. Reprezentant Włókniarza Częstochowa wywalczył awans do przyszłorocznego cyklu Speedway Grand Prix, plasując się w czołowej czwórce prestiżowego turnieju GP Challenge. To historyczny moment w karierze częstochowskiego żużlowca, który udowodnił, że należy nie tylko do krajowej, ale światowej czołówki.
PEWNY I KONSEKWENTNY
Już w pierwszym wyścigu Woryna pokazał, że przyjechał do Danii w konkretnym celu. Pewnie i z dużą przewagą wygrał swój inauguracyjny bieg na dystansie, wyprzedzając Pollestada.
W kolejnych odsłonach utrzymywał równą, wysoką formę. W drugiej serii ponownie sięgnął po pełną pulę, pomimo iż najgorzej wyszedł spod taśmy. Woryna wykorzystał błędy rywali na pierwszym łuku i objął prowadzenie, którego pomimo ataków Thomsena, nie oddał, zapisując na koncie kolejną trójkę. Po dwóch seriach Woryna był niepokonany, podobnie jak Leon Madsen i Michael Jepsen Jensen.
W trzeciej serii startów, a dokładnie biegu 11. Woryna po niesamowitej walce dołożył dwa cenne punkty. Znów zaspał na starcie i jako ostatni wyszedł z pierwszego łuku, ale przedarł się na drugie miejsce. Przez cały bieg tasował się z reprezentantem Niemiec Worlbertem i Szwedem Nillsonem, to awansując na drugie, znów spadając na ostatnie i ponownie przedzierając się na drugie miejsce. Na całym zamieszaniu skorzystał Vaculik, wygrywając ten bieg. Po trzeciej serii Woryna z Madsenem i Kuberą przewodzili stawce z dorobkiem 8 punktów.
AWANS PRZED OSTATNIĄ SERIĄ
Kluczowy moment przyszedł w trzynastej gonitwie, kiedy to Woryna i Kubera dojechali na dwóch pierwszych pozycjach. Kubera przez cały bieg atakował Worynę, ale nie był w stanie niczego zdziałać. Woryna robił, co chciał i jak chciał. Dzięki temu zawodnik reprezentujący Włókniarz Częstochowa miał już pewny bilet do Grand Prix 2026 – na jedną serię przed końcem zmagań. Czwartą serię zakończył tym samym z 11 oczkami na koncie na ex aequo pierwszym miejscu z Madsenem. W ostatni swoim wyścigu mający nóż na gardle Jepsen Jensen i Lebiediew bili się o zwycięstwo, miejsce w TOP-4, a Woryna walczył z Madsenem o jeden punkt, który ostatecznie do swojego konta dopisał Madsen.
POLSKI FINAŁ
Nowością w formule GP Challenge był finałowy bieg czterech najlepszych zawodników — niemający żadnego znaczenia w kontekście awansu do Grand Prix. Woryna stanął w nim na starcie obok Kubery, Leona Madsena i Andrzeja Lebiediewa. Ostatecznie Woryna finiszował na drugim miejscu, o które musiał stoczyć mocny bój z Madsenem. Poza zasięgiem był Dominik Kubera, wygrywając cały turniej. Tuż za nim na podium uplasował się Kacper Woryna, potwierdzając swoją znakomitą dyspozycję i miejsce w gronie najlepszych tego dnia.
PLAN ZREALIZOWANY
Woryna w przedsezonowych wywiadach zapowiadał walkę o Grand Prix, jako priorytet na ten sezon. Awans do cyklu Speedway Grand Prix to marzenie każdego żużlowca, a dla Kacpra Woryny oznacza on szansę na walkę o medale mistrzostw świata w sezonie 2026. Zawodnik Włókniarza Częstochowa, który w ostatnich latach regularnie podnosił swój poziom, teraz stanie przed możliwością rywalizacji z absolutną elitą światowego speedwaya.
(DB)
Fot. Tomasz Wójciak