NOKDAUN W GRUDZIĄDZU I

PLAY-DOWN Z GEZET STALĄ GORZÓW

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa ponownie opuścił Grudziądz bez zwycięstwa. Po nieciekawym i przypominającym juniorskie zawody meczu „Lwy” w mało imponującym stylu zakończyły rundę zasadniczą. Ostatnie zwycięstwo (47-43) odniesione przez Włókniarz na grudziądzkim torze było dziełem niezapomnianego teamu ze Sławomirem Drabikiem, Joe Screenem, Sebastianem Ułamkiem i Rafałem Osumkiem na czele i miało miejsce 26 maja 1996 roku.

Częstochowianie od początku wyglądali na bezradnych wobec świetnie dysponowanego Bayersystem GKM-u, który już po trzech biegach prowadził 15:3.

Słaby start całego zespołu, problemy na wyjściach spod taśmy oraz brak płynnej jazdy na wymagającej nawierzchni sprawiły, że „Lwy” szybko znalazły się w głębokiej defensywie. Jedynie Jason Doyle i Kacper Woryna próbowali stawiać opór gospodarzom. Po powrocie Piotra Pawlickiego chyba nikt nie oczekiwał natychmiastowego powrotu do szczytu formy. Wynik 31:11 po drugiej serii wyścigów mówił wszystko o przebiegu spotkania, które zakończyło się wysoką wygraną GKM-u.

Włókniarz, mimo indywidualnych przebłysków Doyle’a i Woryny, nie potrafił wygrać choćby jednego wyścigu drużynowo, a każdy z próbnych zrywów był szybko neutralizowany przez gospodarzy. Spotkanie, które dla GKM-u było tylko przetarciem przed historycznym udziałem w play-offach, dla częstochowian stało się bolesnym przypomnieniem, że w Grudziądzu punkty zdobywa się niezwykle trudno.

Dla Włókniarza punktowali:

Piotr Pawlicki 5+1 (1, 0, 1*, 2, 1); Wiktor Lampart 4 (0, 1, 2, 1, 0); Phillip Hellstroem-Baengs 0 (0, 0, 0, -); Kacper Woryna 11+1 (2, 1, 2, 1*, 2, 3); Jason Doyle 7+1 (1, 3, 2, 1*, 0); Franciszek Karczewski 1+1 (0, 1*, 0); Szymon Ludwiczak 1 (1, 0, 0).

W OBRONIE EKSTRALIGI

Po nokdaunie w Grudziądzu Włókniarz musi szybko podnieść się na nogi by pierwsze liczenie, nie okazało się zapowiedzią drugiego a w konsekwencji nadchodzącego nokautu. Trener. Staszewski po zakończonym spotkaniu zapowiedział, że temat pozostania w Ekstralidze zamierza załatwić już w pierwszej rundzie, szczególnie że będzie wreszcie dysponował pełnym składem.

Dzisiaj przed południem Stelmet Falubaz Zielona Góra dokonał wyboru i zmierzy się z Innpro ROW Rybnik. Tym samym Krono-Plast Włókniarz w pierwszym dwumeczu, który zamierza wygrać Staszewski, pojedzie z Gezet Stalą Gorzów. W rundzie zasadniczej rywalizacja z gorzowianami zakończyła się remisem 90-90 a o losach końcowego wyniku i punktu bonusowego decydował ostatni bieg w Gorzowie.

Czy i tym razem będzie podobnie? Obie drużyny mają swoje problemy i ciężko ocenić, która obecnie znajduje się w lepszej dyspozycji.

Zapowiada się pasjonująca i zacięta batalia o być albo nie być w PGE Ekstralidze.

Terminarz meczów o miejsca 5-8 play-down (wstępny):

Rybnik — Zielona Góra (22.08 i 29.08)

Częstochowa — Gorzów (24.08 i 31.08)

(DB)

Fot. damian.bachniak.photography

Udostępnij:

Facebook
Twitter
X
LinkedIn
Search

Najbardziej Popularne

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.