Prezydent Włocławka, Krzysztof Kukucki, rzucił nową wizję administracyjnej mapy Polski. Jego propozycja zakłada zwiększenie liczby województw z obecnych 16 do 22. Czy ta inicjatywa może przywrócić dawny blask takim miastom jak Częstochowa, które po reformie administracyjnej z 1999 roku straciły status wojewódzki?
Od ponad dwóch dekad obowiązuje w Polsce trójstopniowy podział administracyjny, który zastąpił poprzedni, bardziej rozbudowany system. Choć reformę uważano za krok naprzód, to wiele miast, które straciło status wojewódzki, zmaga się z konsekwencjami tej decyzji.
Jak zauważa prezydent Kukucki, utrata funkcji administracyjnego centrum miała negatywny wpływ na rozwój wielu miejscowości. Miasta średniej wielkości, takie jak Częstochowa, straciły na znaczeniu, co przyczyniło się do odpływu mieszkańców do większych ośrodków.
Częstochowa, z jej bogatą historią i znaczeniem religijnym, jest jednym z miast, które mogłoby odzyskać dawny blask w nowym układzie administracyjnym. Mieszkańcy tego miasta wielokrotnie podkreślali, że status wojewódzki przyczyniłby się do zwiększenia inwestycji, poprawy infrastruktury i wzmocnienia pozycji Częstochowy na mapie Polski.
Zwiększenie liczby województw ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Zwolennicy tej idei podkreślają, że przyczyniłoby się to do lepszego rozwoju regionów, zwiększenia decentralizacji władzy oraz poprawy jakości życia mieszkańców. Przeciwnicy obawiają się natomiast wzrostu kosztów administracji oraz utrudnień w koordynacji działań na szczeblu krajowym.
Propozycja prezydenta Kukuckiego wywołała szeroką dyskusję. Czy rząd przychyli się do tej inicjatywy? Czy Częstochowa ponownie stanie się miastem wojewódzkim? Odpowiedzi na te pytania poznamy zapewne w najbliższych miesiącach. Jedno jest pewne – kwestia podziału administracyjnego Polski to temat, który będzie jeszcze długo budził emocje.