Częstochowa – Huta Częstochowa, jeden z największych i najstarszych zakładów produkcji stali w Polsce, oficjalnie przechodzi w ręce państwowej spółki Węglokoks. Po latach trudności finansowych i upadłości, przyszłość huty zaczyna nabierać jaśniejszych barw. 19 listopada 2024 roku syndyk masy upadłościowej Adrian Dzwonek podpisał umowę dzierżawy z nowym zarządcą.
„To ważny zakład nie tylko dla regionu, ale całego polskiego przemysłu metalurgicznego” – podkreślił Robert Kropiwnicki, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Węglokoks powołał spółkę Huta Częstochowa Sp. z o.o., która przejęła zarządzanie. Kluczowym celem na najbliższe miesiące będzie wznowienie produkcji, zabezpieczenie infrastruktury przed dewastacją i uporządkowanie spraw właścicielskich.
Pracownicy huty, których liczba wynosi obecnie 932 osoby, w końcu otrzymują zaległe wynagrodzenia. Prezes Węglokoksu Tomasz Ślęzak zapewnia, że nie planuje zwolnień, a wręcz przeciwnie – liczba zatrudnionych jest minimalnym poziomem niezbędnym do wznowienia produkcji.
„Ogromne wyrazy uznania należą się załodze, która mimo problemów finansowych pozostała zaangażowana w ratowanie zakładu” – dodał syndyk Adrian Dzwonek.
Zakład w Częstochowie, posiadający instalacje do produkcji stali w technologii łukowego pieca elektrycznego, planuje wznowienie działalności z początkiem stycznia 2025 roku. Do tego czasu przeprowadzone zostaną niezbędne prace konserwacyjne i rozruchowe.
„Plan uruchomienia przewiduje 45 dni intensywnych działań. Wierzymy, że nic nie zakłóci realizacji tego harmonogramu” – mówi Jarosław Huptyś, dyrektor produkcji.
Huta Częstochowa, będąca największym krajowym producentem blach grubych, ma odegrać kluczową rolę w zaopatrzeniu polskiego przemysłu w stal. Jak zaznacza Robert Kropiwnicki, stal jest niezbędna zarówno w energetyce, jak i przemyśle zbrojeniowym.
Marszałek Województwa Śląskiego Wojciech Saługa podkreśla, że ratowanie huty jest ważnym elementem zapewnienia bezpieczeństwa zbrojeniowego i energetycznego. Zakład może stać się także istotnym graczem w dostawach komponentów do farm wiatrowych – lądowych i morskich.
Umowa dzierżawy to dopiero początek procesu, który Węglokoks zamierza zwieńczyć zakupem zakładu. Tomasz Ślęzak zaznacza, że taki model działania pozwala na zabezpieczenie majątku produkcyjnego przed dewastacją, szczególnie w trudnym sezonie zimowym.
Nowy zarządca widzi Hutę Częstochowa jako kluczowy element dla całej grupy Węglokoks. Dzięki produkcji wewnętrznych półproduktów możliwe będzie zwiększenie efektywności zarządzania łańcuchem dostaw i ograniczenie zależności od zewnętrznych dostawców.
Dzięki zaangażowaniu Węglokoksu i pracowników, Huta Częstochowa ma szansę odzyskać dawny blask i pozycję lidera na rynku stali. Kolejne miesiące pokażą, czy ambitne plany zarządu staną się rzeczywistością. Jedno jest pewne – po latach trudności, w Częstochowie znów tli się nadzieja.
Fot. Red.