Dzisiejsze popołudnie było bardzo bolesne dla zespołu FC Skra Ladies Częstochowa. Do Częstochowy przyjechały wicemistrzynie Polski – GKS Katowice i sprawiły gospodyniom tęgie lanie.
Pierwsza połowa to była prawdziwa deklasacja. Katowiczanki zaaplikowały naszym zawodniczkom aż pięć bramek, nie tracąc przy tym ani jednej. Wydarzenia z pierwszej połowy ustawiły nam resztę spotkania, a jedynym pozytywem w drugiej części była bramka dla Skry autorstwa Marianny Litwiniec. Gościnie trafiły jeszcze w doliczonym czasie gry i mecz zakończył się wynikiem :.
Ciężki jest los beniaminka w Orlen Ekstralidze. Skra po trzech kolejkach zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, nie ma na swoim koncie jeszcze ani jednego punktu. Dla GKS-u z kolei była to trzecia wygrana, zdobyły do tej pory komplet oczek i dopiero dziś straciły pierwszą bramkę w bieżących rozgrywkach.
Teraz czeka nas mała przerwa, na boisko Skra Ladies powróci 5 września, kiedy to zmierzy się w Rzeszowie z tamtejszą Resovią.