Choć moda na loftowe wnętrza powraca, nie każdy stary żeberkowy grzejnik zasługuje na miano stylowego dodatku. W wielu blokach z wielkiej płyty czy kamienicach wciąż dominują masywne, żeliwne kaloryfery, które skutecznie zaburzają wystrój odnowionych mieszkań. Jak je sprytnie ukryć, by zachować zarówno estetykę, jak i funkcjonalność?
Problem znany w wielu mieszkaniach
Stare grzejniki żeberkowe to konstrukcje solidne i trwałe, ale z dzisiejszego punktu widzenia — niekoniecznie atrakcyjne. Często stoją pod oknem lub przy ścianie w salonie, a ich toporna forma kłóci się z nowoczesnymi aranżacjami wnętrz. Z pomocą przychodzą rozwiązania, które pozwalają zachować ciepło, a jednocześnie poprawić wygląd pomieszczenia.
Klasyczne osłony grzejnikowe
Pierwszym i najczęściej stosowanym sposobem jest zamontowanie gotowej osłony grzejnikowej. W sklepach wnętrzarskich dostępne są modele wykonane z drewna, MDF-u, metalu czy tworzyw sztucznych, często perforowane lub ozdobione lamelami. Takie osłony nie tylko zakrywają grzejnik, ale mogą też stać się dekoracyjnym elementem wnętrza.
Ważne jest jednak, by wybierać modele z otworami wentylacyjnymi — zarówno z przodu, jak i od góry — dzięki czemu ciepło swobodnie wydostaje się do pomieszczenia. Osłony mogą być malowane na dowolny kolor, co pozwala łatwo dopasować je do stylu mieszkania.
Zabudowa meblowa z funkcją maskowania
Coraz popularniejsze jest wkomponowywanie grzejników w zabudowę meblową. Przykład? Pod parapetem można zamontować długą ławę lub szafkę z ażurowym frontem, która pełni funkcję zarówno praktyczną, jak i dekoracyjną. W ten sposób grzejnik staje się integralną częścią zabudowy, a pomieszczenie zyskuje dodatkową przestrzeń do przechowywania lub siedzisko.
Ważne: przy projektowaniu takiej zabudowy należy pamiętać o zapewnieniu odpowiedniej cyrkulacji powietrza. Zbyt szczelne zabudowanie grzejnika może obniżyć efektywność ogrzewania.
Rozwiązania DIY — zrób to sam
Dla osób lubiących majsterkowanie świetnym pomysłem będzie wykonanie maskownicy we własnym zakresie. Najprostszy projekt to rama z drewnianych listew lub płyt MDF, wypełniona lamelami lub siatką rattanową. Taka maskownica może być lekka, łatwa do zdjęcia w razie potrzeby, a przy tym efektowna i oryginalna.
Własnoręcznie wykonane osłony pozwalają też dopasować je do nietypowych wymiarów grzejnika, co nie zawsze jest możliwe w przypadku gotowych produktów.
Zieleń jako naturalna maskownica
Nie każdy grzejnik da się zasłonić meblem czy osłoną, zwłaszcza jeśli przestrzeń jest ograniczona. Wtedy warto pomyśleć o zastosowaniu roślin doniczkowych. Wysokie donice lub kwietniki ustawione w pobliżu grzejnika skutecznie odwrócą uwagę od nieestetycznych elementów. Oczywiście, roślin nie należy stawiać bezpośrednio na grzejniku — wysoka temperatura może im zaszkodzić.
Przemalowanie starego grzejnika
Najprostszy sposób, szczególnie jeśli zależy nam na szybkim efekcie, to pomalowanie grzejnika farbą odporną na wysokie temperatury. Dzięki temu nawet toporny żeberkowiec może stać się ciekawym akcentem we wnętrzu. W nowoczesnych aranżacjach świetnie sprawdzają się kolory takie jak grafit, czerń, butelkowa zieleń czy granat. Odważniejsi decydują się nawet na intensywną czerwień czy żółć.
O czym warto pamiętać?
Maskownice powinny umożliwiać dostęp do zaworów i odpowietrzników.
Minimalna odległość między grzejnikiem a zabudową to około 10 cm, by nie blokować przepływu powietrza.
W mieszkaniach spółdzielczych zawsze warto upewnić się, czy zasłanianie grzejnika nie jest ograniczone regulaminem wspólnoty.
Zakrycie starego żeberkowego grzejnika wcale nie musi być kosztowne ani skomplikowane. Odpowiednio dobrana osłona czy zabudowa nie tylko poprawi wygląd wnętrza, ale również sprawi, że mieszkanie stanie się bardziej przytulne — bez utraty funkcji grzewczych. Czasami wystarczy farba, czasami parę listewek i trochę wyobraźni. Robiąc remont latem warto o tym pomyśleć, żeby mieć spokojną głowę w sezonie grzewczym.
