BEZ PORAŻKI, ALE Z NIEDOSYTEM

Skra wypuściła zwycięstwo z rąk w starciu z Polonią Nysa.

W spotkaniu 12 kolejki Betclic III Ligi grupy trzeciej Skra Częstochowa przed własną publicznością zremisowała 2:2 z Polonią Nysa. Choć do 60 minuty gospodarze mieli mecz pod pełną kontrolą i prowadzili 2:0 po dwóch trafieniach Ivana Metlushko. Nieodpowiedzialne zachowanie i czerwona kartka dla Zbigniewa Wojciechowskiego zmieniły obraz gry i pozwoliły przyjezdnym wrócić do meczu.

Skra Częstochowa – Polonia Nysa 2:2

Bramki: 1:0 – Ivan Metlushko (26’), 2:0 – Ivan Metlushko (47’), 2:1 – Maksymilian Podgórski (78’), 2:2, Mateusz Lechowicz (83’)

STRACONA KONTROLA

Pierwsza połowa miała jednostronny przebieg i toczyła się pod dyktando gospodarzy. Częstochowianie grali wysoko, agresywnie i wykorzystywali skrzydła. Pierwszy bliski zdobycia bramki był Zbigniew Wojciechowski, ale to Ivan Metlushko, lider klasyfikacji strzelców, otworzył wynik meczu w 26 minucie po jego asyście. Skra mogła prowadzić wyżej, lecz dobra postawa bramkarza Polonii utrzymały wynik 1:0 do przerwy.

Zaraz po wznowieniu gry, w 47 minucie, Metlushko po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Tym razem po akcji prawą stroną i podaniu Szymona Jarka. Częstochowianie wydawali się pewni swego, mecz mieli całkowicie pod kontrolą i nic nie wskazywało na to, że coś się w tym meczu zmieni. Jednak w 60 minucie sytuacja diametralnie się zmieniła. Wojciechowski, zupełnie niepotrzebnie, utrudniając wznowienie gry bramkarzowi gości, obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Grająca w osłabieniu Skra została zmuszona do cofnięcia się i bronienia korzystnego wyniku. Polonia ruszyła do ataku i w końcówce spotkania dopięła swego. W 78 minucie kontaktowego gola zdobył Maksymilian Podgórski, a pięć minut później wyrównał Mateusz Lechowicz. Goście do końca walczyli nawet o zwycięstwo, ale czujność Mateusza Górskiego w bramce Skry uchroniła gospodarzy przed porażką.

Po meczu szkoleniowiec Skry, Dariusz Klacza, nie krył rozczarowania:

– „Mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Wyglądaliśmy kapitalnie w obronie wysokiej. Polonia w żaden sposób nam nie zagroziła, nawet nie dała sygnału, że coś może się w tym spotkaniu zmienić. Świetne wejście w drugą połowę, strzelamy gola na 2:0. Natomiast oczekujemy od wszystkich zawodników chłodnej głowy w trudnych momentach. Tej chłodnej głowy zabrakło jednemu z zawodników i musieliśmy radzić sobie pół godziny w dziesiątkę, co jest na pewno trudne”.

PO PUNKTY DO ZABRZA

Po remisie Skra Częstochowa pozostaje w środkowej części tabeli Betclic III Ligi (8 miejsce – 18 punktów, bilans 4–6–2, bramki 27–22). Zespół z Częstochowy może mówić o dużym niedosycie, bo strata dwóch punktów z bezpośrednim rywalem w tabeli nieco utrudnia pogoń za czołówką.

W następnej kolejce częstochowianie zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem II Zabrze. Obie drużyny są sąsiadami w tabeli, więc zapowiada się emocjonujący mecz o podwójną stawkę, punkty i pozycję w górnej połowie tabeli. Trener Klacza z optymizmem patrzy w przyszłość:

– Poza końcówką ten mecz (Red. z Polonia Nysa) potwierdza, że jesteśmy na dobrej drodze. Czuliśmy, że możemy go wygrać. Teraz skupiamy się na kolejnym spotkaniu, z rezerwami Górnika Zabrze. Będziemy gotowi.

Ostatni raz Skra mierzyła się z rezerwami Górnika w sezonie 2017/2018 również na poziomie III Ligi. Wówczas wygrała u siebie 5:1, ale w Zabrzu musiała uznać wyższość trójkolorowych, przegrywając 3:1. Jak będzie tym razem, przekonamy się w sobotę, 19 października o godzinie 15:00.

(DB)

Foto:

Udostępnij:

Facebook
Twitter
X
LinkedIn
Search

Najbardziej Popularne

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.