Opis książki
Siostrom ostatecznie nie dano szansy naprawienia nadwyrężonych stosunków po przejściu wcześniejszych wydarzeń, bo tuż po przymusowej ucieczce z Polski i zamieszkaniu w portugalskim małym miasteczku, Celina kolejny raz znika bez śladu. Tymczasem druga z bliźniaczek musi wieść normalne życie i stwarzać pozory, gdyż zagrożenie tylko czyha na fałszywy ruch, by zaatakować.
Po niespełna roku od zdemaskowania kreta w tajnej polskiej agencji rządowej to właśnie Cecylia podczas relacji z fiesty Świętego Fermina w Pampelunie, wśród skandującego tłumu dostrzega Celinę w towarzystwie Miguela Almeidy, jednego z szefów europejskiej organizacji handlu żywym towarem.
Co skłoniło poturbowaną emocjonalnie kobietę do przejścia na stronę wroga?
Zemsta za doznane krzywdy w Grecji?
A może chęć odwetu na siostrze i polskich agentach, którzy walczą z mafią?
Czy bliźniaczki połączy wspólna walka, czy wręcz przeciwnie?
Czy wzajemna uraza i pretensje nie przyćmią tego, co powinno być najważniejsze?
W jakie sidła wpadła Celina i czy wyjdzie z tego cało?
Kto stoi za wyborami kobiety?
I czy relacje sióstr będą mogły na nowo się zacieśnić?
“Celina” jest równie wybuchowa i trzymająca w napięciu jak “Cecylia”.
Pełna zwrotów akcji, gdzie niczego nie można być pewnym. Poznajcie dalsze przeżycia sióstr.
Recenzja
Pierwszą część przeczytałam na skrzydłach bardzo szybko. Z drugą częścią bałam się, że może być inaczej, bo wiadomo jak to bywa z kolejnymi tomami. Ale nie zawiodłam się na Pani Downarowicz, drugi tom kiedy zaczęłam czytać, nie umiałam się oderwać i przeżywałam każdą sytuację bardzo intensywnie i chciałam się dowiedzieć jak to wszystko się zakończy.
Jaki koniec wymyśliła autorka. Czy będą ją przeklinać, czy jednak powiem, tak to jest właśnie to i bardzo dobre zakończenie. A może będzie mi mało i będę chcieć więcej? Dokładnie tak ta trzecia opcja wchodzi w grę, bo naprawdę książki są bardzo dobre i z chęcią chce się je czytać.
Co jest największym plusem tej książki. Chyba to, że różni ją od pierwszej części to, że mam wrażenie, że jest w pewnych bardziej chyba drastyczna i mroczniejsza i niebezpieczna. Od początku autorka trzymała nas w napięciu, nic nie było takie jakie nam się wydawało. Naprawdę zaskoczony czytelnik mógł być w danych momentach i to bardzo.
Ocena
Moja ocena to 8.5/10 – Myślę, że sięgając po tę pozycję nikt nie pożałuje tego czasu poświęconego na czytanie. Pani Elu, niesamowita robota, naprawdę!