W sobotnie popołudnie Skra Częstochowa mierzyła się w Chojnicach z miejscową Chojniczanką w ramach 29 kolejki rozgrywek Betclic 2 Ligi. Częstochowianie ambitnie walczyli, ale ostatecznie trzy punkty zgarnęli gospodarze, a Skra już praktycznie żegna się z trzecim poziomem rozgrywkowym.
Na papierze zdecydowanym faworytem meczu była Chojniczanka i od pierwszych minut pokazywali, że chcą to udowodnić także na boisku. Trener Karol Pikoń desygnował do gry aż sześciu młodzieżowców, którzy dzielnie stawiali czoła czwartej sile ligi. Do przerwy nie padła ani jedna bramka, a po przerwie Skra dalej grała solidnie w defensywie aż do 75 minuty. Kapitan gospodarzy Błażej Szczepanek najlepiej odnalazł się w polu karnym i pokonał Warszakowskiego. Trzy minuty wcześniej za faul na Zylli czerwoną kartką ukarany został Gabriel Estigarribia i Chojniczanka błyskawicznie to wykorzystała.
Skra przegrała minimalnie 0:1 i musi powoli godzić się z tym, że w następnym sezonie będzie grać już poziom niżej. Istnieją jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że będzie to istne „mission impossible”.
Chojniczanka Chojnice – Skra Częstochowa 1:0 (0:0)
1:0 Błażej Szczepanek (75’)
Chojniczanka: Primel – Bąkowicz, Goliński, Yukhymovych, Tkocz (60’ Kacerik) – Szczepanek (K) (77’ Sajdak), Nowacki (60’ Olejnik), Żywicki (60’ Zylla) – Kamiński, Stefaniak, Branecki (89’ Gołębiowski)
Skra: Warszakowski – Leśniak-Paduch, Estigarribia, Okusami – Kołodziejczyk, Guilherme (76’ Majewski), Kaczorowski (70’ Owczarek), Wacławek (70’ Sobczak), Wireński (46’ Nocoń), Niedbała (K) – Szywacz (46’ Garcia)
fot. Skra Częstochowa
