Złota polska jesień sprzyja nie tylko spacerom, ale także aktywności różnych owadów. Jednym z nich jest tarczówka marmurkowata, brązowy, latający owad, którego obecność zdradza charakterystyczne bzyczenie. Choć nie jest groźny dla ludzi, stanowi poważne zagrożenie dla upraw.

Pochodząca z Azji tarczówka marmurkowata rozprzestrzeniła się na wiele kontynentów, w tym na Europę, gdzie została po raz pierwszy zaobserwowana w Polsce w 2004 roku. Ten niewielki owad, osiągający od 12 do 17 milimetrów długości, zawdzięcza swoją nazwę charakterystycznemu, tarczowatemu kształtowi ciała.

Choć tarczówka nie gryzie ludzi, jest bardzo groźnym szkodnikiem roślin. Zarówno dorosłe osobniki, jak i larwy wysysają soki z liści, łodyg i owoców wielu gatunków roślin, w tym drzew owocowych (śliwy, jabłonie, czereśnie), jagód (maliny, borówki), warzyw (pomidory, fasola) oraz roślin ozdobnych. Ich żerowanie prowadzi do osłabienia roślin, deformacji owoców i znacznych strat w plonach.

Zbliżająca się zima sprawia, że tarczówki poszukują ciepłych miejsc do przezimowania. Często wlatują do domów i mieszkań przez otwarte okna, co może być uciążliwe dla mieszkańców.

Tarczówkę marmurkowatą można pomylić z innymi gatunkami tarczówek, takimi jak dzidosz mglisty czy odorek zieleniak. Jednak to właśnie tarczówka marmurkowata jest najbardziej inwazyjnym i szkodliwym gatunkiem.

Tarczówka marmurkowata to groźny szkodnik roślin, który może powodować znaczne straty w uprawach. Choć nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla ludzi, jej obecność w ogrodach i domach jest uciążliwa. Aby ograniczyć szkody wyrządzane przez tego owada, warto stosować odpowiednie środki ochrony roślin i zabezpieczać okna przed wlatującymi owadami.

Fot. Wikipedia