Skra Częstochowa zakończyła właśnie swoje szóste spotkanie w rozgrywkach Betclic 2 Liga. Wyjazd do Bielska-Białej nie był jednak udany. Skrzacy znów wracają na tarczy, tym razem po porażce z Podbeskidziem 0️⃣:3️⃣.
Piątkowy mecz wydawał się idealną okazją na przełamanie niemocy punktowej Częstochowian. Podbeskidzie po pięciu kolejkach miało na swoim koncie zaledwie trzy punkty, trzykrotnie remisując. Dla spadkowicza z 1 ligi był to start daleki od ideału.
Na przerwę Skra schodziła z jednobramkową stratą, kiedy to w 29 minucie gola dla miejscowych zdobył Linus Ronnberg. Wydawało się, że po przerwie jest realna szansa na wywiezienie z Bielska-Białej chociaż jednego oczka. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te plany. Najpierw w 68 minucie na 2:0 podwyższył dobrze znany w Częstochowie Lucjan Klisiewicz, a w 77 minucie do własnej bramki trafił jeszcze Hubert Sadowski i było już 3:0.
Skra po sześciu kolejkach w dalszym ciągu okupuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem -4 punktów i zaledwie jednym zwycięstwem. Bilans bramek to 3 gole zdobyte i aż 13 straconych. 😬
📸 Marek Tęcza Fotografia